Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
na wsi i związana nierozerwalnymi więzami z Wileńszczyzną, po zerwaniu ich szybko gasła w oczach w Warszawie, jak niefortunnie przesadzone drzewo. Mała Alicja nie zdawała sobie oczywiście sprawy z babcinego dramatu i jedynym przykrym wspomnieniem z ulicy Korzeniowskiego była komórka, do której zamykano za karę niesforną dziewczynkę. Wtedy wrzeszczała "Dobre ludzie, ratujcie!" tak przenikliwym głosem, że rozdzierała nim serca państwa Suzinów mieszkających o dwa piętra poniżej. Profesor Suizn wspominał jeszcze po latach, kiedy Alicja była już jego studentką na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej.
Poza ową komórką ulica Korzeniowskiego miała same dobre strony. Mieszkanie było tak wysokie, że można było uprawiać skoki
na wsi i związana nierozerwalnymi więzami z Wileńszczyzną, po zerwaniu ich szybko gasła w oczach w Warszawie, jak niefortunnie przesadzone drzewo. Mała Alicja nie zdawała sobie oczywiście sprawy z babcinego dramatu i jedynym przykrym wspomnieniem z ulicy Korzeniowskiego była komórka, do której zamykano za karę niesforną dziewczynkę. Wtedy wrzeszczała "Dobre ludzie, ratujcie!" tak przenikliwym głosem, że rozdzierała nim serca państwa Suzinów mieszkających o dwa piętra poniżej. Profesor Suizn wspominał jeszcze po latach, kiedy Alicja była już jego studentką na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. <br> Poza ową komórką ulica Korzeniowskiego miała same dobre strony. Mieszkanie było tak wysokie, że można było uprawiać skoki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego