Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
jakiś ośrodek rządowy i osoby nieupoważnione nie mają prawa wstępu na teren pałacu ani parku.
- Proszę pana, chciałam pokazać bratanicy miejsce, w którym się urodziła. Ja też się urodziłam w tym pałacu, niech pan nas wpuści...
Strażnik wzruszył ramionami.
- Ja tam nie wiem, kto gdzie się urodził. Tu przyjeżdżają rządowe ludzie i osoby postronne nie mają wstępu.
- Jesteśmy osoby postronne ciociu, koniec, kropka - powiedziała z kwaśnym uśmiechem Zuzanna.
Zostawiły konie pod murem cmentarnym i poszły w stronę ich rodzinnego grobu. Czytając napisy, Zuzanna była naprawdę przejęta.
- Ciociu - powiedziała wolno. - Dlaczego oni wszyscy umarli tragicznie? Moja babcia Karolina miała trzydzieści lat. Dlaczego
jakiś ośrodek rządowy i osoby nieupoważnione nie mają prawa wstępu na teren pałacu ani parku. <br>- Proszę pana, chciałam pokazać bratanicy miejsce, w którym się urodziła. Ja też się urodziłam w tym pałacu, niech pan nas wpuści... <br>Strażnik wzruszył ramionami. <br>- Ja tam nie wiem, kto gdzie się urodził. Tu przyjeżdżają rządowe ludzie i osoby postronne nie mają wstępu. <br>- Jesteśmy osoby postronne ciociu, koniec, kropka - powiedziała z kwaśnym uśmiechem Zuzanna. <br>Zostawiły konie pod murem cmentarnym i poszły w stronę ich rodzinnego grobu. Czytając napisy, Zuzanna była naprawdę przejęta. <br>- Ciociu - powiedziała wolno. - Dlaczego oni wszyscy umarli tragicznie? Moja babcia Karolina miała trzydzieści lat. Dlaczego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego