Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
pasłeś
przecież z jego Jędrkiem krowy. Werżnął się aby pługiem w ziemię i po
nim. A koniowi nic. Całe szczęście. Wtem wujek Władek, który nie brał
udziału w tym wyliczaniu, kto zginął, jakby czekając, kiedy znów
dziadek się odezwie, przerwał dziadkowi. Kto zginął, to zginął. Wojna,
to wiadomo, że muszą ludzie ginąć. O, gorzej, że Kruczek dotąd nie
wrócił.
Bo Kruczek, jak tylko front nadszedł, nagle przepadł bez wieści.
Różne domysły nas nawiedzały, że może strzelaniny się zląkł i gdzieś
się zaszył albo za żołnierzami poleciał. Albo mógł go ktoś zastrzelić,
choć za co? Nawet chodził wujek Władek po wsi, wypytując
pasłeś<br>przecież z jego Jędrkiem krowy. Werżnął się aby pługiem w ziemię i po<br>nim. A koniowi nic. Całe szczęście. Wtem wujek Władek, który nie brał<br>udziału w tym wyliczaniu, kto zginął, jakby czekając, kiedy znów<br>dziadek się odezwie, przerwał dziadkowi. Kto zginął, to zginął. Wojna,<br>to wiadomo, że muszą ludzie ginąć. O, gorzej, że Kruczek dotąd nie<br>wrócił.<br> Bo Kruczek, jak tylko front nadszedł, nagle przepadł bez wieści.<br>Różne domysły nas nawiedzały, że może strzelaniny się zląkł i gdzieś<br>się zaszył albo za żołnierzami poleciał. Albo mógł go ktoś zastrzelić,<br>choć za co? Nawet chodził wujek Władek po wsi, wypytując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego