dymu: Renne na schodkach zapaliła papierosa. Przeklęta Renne, jakżeż mi się chce palić.<br>- Nie mam najmniejszego zamiaru rozchmurzyć się. Co pani dziś dla mnie taka przyjemna? Pani kochana przyjaciółka wyjechała i nudzi się pani?<br>Widzę, że Jance twarz nagle zmienia się, robi się poważna i skupiona, zupełnie jak kiedy napinała łuk dla małego Johnny'ego, czytała Zbrodnię w zamku Blind i grała poloneza Szopena, ale z przymieszką jakiegoś stanowczego zamyślenia. Przygryza usta, z zaciętością wpatruje się w jakiś daleki punkt i skręca kulkę z papieru, wreszcie, jakby otrząsając się, strzela kulką przez okno (kulka spada na nos Renne, która podnosi głowę do