też, przywarł <br>do fajansu mocno, jakby go kto prosił i skleił stolarską <br>zaprawą dziadka. Zapomniała o pozmywaniu naczyń, niech <br>to licho, zedrze teraz palce i druciak na strzępy. I dobrze <br>jej tak. Biała skorupa trzyma się mocno talerza. Dominika <br>walczy z nią całe dwie minuty. Wreszcie. Triumfujące <br>"ha!" i talerz łukiem spada na podłogę, gdzie <br>rozmnaża się hojnie, aż do przesady. Agata nogą zamiata - powiedziałby <br>ojciec na takie gospodarowanie. A babka... Lepiej nie myśleć. <br>Dobrze, że mama tego nie widzi.<br>Skruszona, sprząta kuchnię całe pół godziny. <br>Jest tak wielkoduszna, że zmienia wodę w wazonach z kwiatami, <br>a po namyśle, oszołomiona swoją