Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
czymś więcej niż dla ciebie... Ja sobie tę córkę wymarzyłem, ona bardziej do mnie podobna niż chłopcy, to samo jej się podoba co mnie. Ona milczy, ja milczę, a rozumiemy się dobrze. Elciu - zarwał głębokim piersiowym basem - Elciu, zostaw ty Martę, nie zabieraj mi jej, nie zabieraj...
Twarz Róży oblała łuna. Róża porwała się z miejsca, bynajmniej nie przekonana.
- Tak? to ja mam nie zabierać Marty? - spytała dźwięcznie. - A dlaczego? Jakimżeż to czołem ty, który w oczy mi zaglądałeś jak pies, żebym tę twoją córkę ratowała w chorobie, żądasz, żebym się jej wyrzekła? A czy byłoby o co targować się teraz
czymś więcej niż dla ciebie... Ja sobie tę córkę wymarzyłem, ona bardziej do mnie podobna niż chłopcy, to samo jej się podoba co mnie. Ona milczy, ja milczę, a rozumiemy się dobrze. Elciu - zarwał głębokim piersiowym basem - Elciu, zostaw ty Martę, nie zabieraj mi jej, nie zabieraj... <br>Twarz Róży oblała łuna. Róża porwała się z miejsca, bynajmniej nie przekonana. <br>- Tak? to ja mam nie zabierać Marty? - spytała dźwięcznie. - A dlaczego? Jakimżeż to czołem ty, który w oczy mi zaglądałeś jak pies, żebym tę twoją córkę ratowała w chorobie, żądasz, żebym się jej wyrzekła? A czy byłoby o co targować się teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego