osobna nie jest zły, ale jak się zbiorą razem... Jedno drugie popycha, pilnuje, żeby się nie zawahali. Oni nie są źli, ale i nie są dobrzy. Nie tylko dla mnie, ale i dla siebie, dla siebie też.<br>Przeszedł do hallu, odprowadzały go czujne spojrzenia służących.<br>- Jest pierwsza - popatrzył na zegarek - lunchu już nie zdążysz - zrób wczesny dinner na piątą, dobry, postaraj się - zalecał - na dwie osoby. Tu masz pieniądze - położył banknot, uprzedzając zabiegi kucharza. - Jutro wam zapłacę.<br>- Za cały miesiąc?<br>- Nawet jeżeli wyjadę.<br>Tego nie trzeba było tłumaczyć. Wyszedł do auta, które stało jeszcze nie umyte ze śladami długiej drogi, czokidar