Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
Stary poszedł na wypoczynek, a nowy oddział w nocy go zmienił. Okopy ich były teraz tak blisko, że jedni słyszeli, co krzyczą drudzy. Więc zaczęli sobie wzajemnie wymyślać.
- Wasz król jest smarkacz! - wołają z nieprzyjacielskiego okopu.
- A wasz jest niedołężny dziad.
- Wy, dziady. Buty macie dziurawe.
- A wy głodne pyski, lurę dostajecie zamiast kawy.
- Chodź, spróbuj.
- Jak weźmiemy waszego do niewoli, to taki głodny jak wilk.
- A wasi obdarci i głodni.
- A dobrze uciekaliście przed nami.
- Ale spraliśmy was na ostatku.
- Strzelać nie umiecie. Wasze kule lecą do wron.
- A wy umiecie?
- Pewnie, że umiemy.
Zezłościł się Felek, wyskoczył z okopu
Stary poszedł na wypoczynek, a nowy oddział w nocy go zmienił. Okopy ich były teraz tak blisko, że jedni słyszeli, co krzyczą drudzy. Więc zaczęli sobie wzajemnie wymyślać.<br>- Wasz król jest smarkacz! - wołają z nieprzyjacielskiego okopu.<br>- A wasz jest niedołężny dziad.<br>- Wy, dziady. Buty macie dziurawe.<br>- A wy głodne pyski, lurę dostajecie zamiast kawy.<br>- Chodź, spróbuj.<br>- Jak weźmiemy waszego do niewoli, to taki głodny jak wilk.<br>- A wasi obdarci i głodni.<br>- A dobrze uciekaliście przed nami.<br>- Ale spraliśmy was na ostatku.<br>- Strzelać nie umiecie. Wasze kule lecą do wron.<br>- A wy umiecie?<br>- Pewnie, że umiemy.<br>Zezłościł się Felek, wyskoczył z okopu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego