powiedzieć, żeby nie czekała na mnie, bo niestety będę późno, nawet bardzo. Trudno jej przyzwyczaić się do tego, że to już nie szkoła i że o drugiej nie będę w domu, że nie widujemy się przez cały dzień... A jak otwieramy Positive'a, to przecież bywa, że i dwa tygodnie nie ma mnie w domu.<br>I te poważne pytania, smutne spojrzenie, zawód w głosie: - Krzysztof, czy tak będzie już zawsze? - Czy to tak trudno zrozumieć, że mamy czas szczególny, kiedy firma się rozwija, że wszyscy dopiero się uczymy, że każdy musi się zajmować i duperalami, i podejmować ważne decyzje... <br>Szkoda... zadzwonię później... Ola