Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
ubezpieczenia, płaci człowiekowi, powiedzmy, 15 milionów, za co ten godzi się pracować 3 miesiące. I załatwione! Po tym czasie można go na nowo zatrudnić, na nowe zlecenie Mówi pan, że to się da skontrolować? A widział pan kiedy inspektora pracy w zakładzie? Bo ja jeszcze nigdy. A nawet, jak kto ma pecha i go nakryją, to wlepią mu najwyżej 5 mln zł grzywny, bo więcej nie wolno Śmieszne, co? Na nosa - Mamy raptem 1100 inspektorów w całym kraju - mówi mi zastępca głównego inspektora pracy - na półtora miliona zakładów pracy. Średnio wypadałaby jedna kontrola w zakładzie na mniej więcej 20 lat - Ale
ubezpieczenia, płaci człowiekowi, powiedzmy, 15 milionów, za co ten godzi się pracować 3 miesiące. I załatwione! Po tym czasie można go na nowo zatrudnić, na nowe zlecenie Mówi pan, że to się da skontrolować? A widział pan kiedy inspektora pracy w zakładzie? Bo ja jeszcze nigdy. A nawet, jak kto ma pecha i go nakryją, to wlepią mu najwyżej 5 mln zł grzywny, bo więcej nie wolno Śmieszne, co? Na nosa - Mamy raptem 1100 inspektorów w całym kraju - mówi mi zastępca głównego inspektora pracy - na półtora miliona zakładów pracy. Średnio wypadałaby jedna kontrola w zakładzie na mniej więcej 20 lat - Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego