Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
się orientuję, ta sprawa związana jest'.. z jakimś procesem sądowym, czyimś pamiętnikiem:..
- Bzdura, bzdura - oburzył się pan Kuryłło. - Pan wieży ; w podobne brednie? Dla jakiegoś idiotycznego pamiętnika wszczynaliby aż takie poszukiwania? Brała nich udział specjalna polska ekipa oraz kilku Niemców.
- Są rzeczy daleko cenniejsze niż złoto i brylanty.
- E, bzdura - machnął ręką "postrach gastronomii". - Niech pan wierzy mnie, starszemu człowiekowi. Nie ma nic cenniejszego nad złoto i brylanty. I, jakem Kuryłło, my to złoto i brylanty odnajdziemy. Więc jak pan postanawia? Zawieramy spółkę? Wyruszamy na krajoznawczą wycieczkę?
- W Jasieniu podobno również są szachownice. Na kościele, na
ruinach obserwatorium, w młynie Topielec
się orientuję, ta sprawa związana jest'.. z jakimś procesem sądowym, czyimś pamiętnikiem:..<br>- Bzdura, bzdura - oburzył się pan Kuryłło. - Pan wieży ; w podobne brednie? Dla jakiegoś idiotycznego pamiętnika wszczynaliby aż takie poszukiwania? Brała nich udział specjalna polska ekipa oraz kilku Niemców.<br>- Są rzeczy daleko cenniejsze niż złoto i brylanty.<br>- E, bzdura - machnął ręką "postrach gastronomii". - Niech pan wierzy mnie, starszemu człowiekowi. Nie ma nic cenniejszego nad złoto i brylanty. I, jakem Kuryłło, my to złoto i brylanty odnajdziemy. Więc jak pan postanawia? Zawieramy spółkę? Wyruszamy na krajoznawczą wycieczkę?<br>- W Jasieniu podobno również są szachownice. Na kościele, na<br>ruinach obserwatorium, w młynie Topielec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego