Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
nie docenił aktu dobrej woli dziedzica. Narzekał na niego coraz częściej i prawie otwarcie. Ludzie potracili wszystko, a temu święta w głowie, choinki... Surmówna śmiechem skwitowała mruczenie adwokata.
- Ostatnie trzy dni nie idzie mu karta, ot co. Nie udało się ograć pana Olesia, nie ma za co kupić we wsi machorki. Dlatego wszystko go denerwuje. Skarży się, że twardo, że ciągnie od podłogi. Przecież i tak sypiają na materacach, nie o dywany chodzi, ale o głód nikotyny. Ma rację Wincenty, że nie ustępuje. Dywan położy się dopiero w dzień Wigilii.
Irenka znów wróciła pod skrzydła pani Krysi. Kuzynka dziedzica przydźwigała ze
nie docenił aktu dobrej woli dziedzica. Narzekał na niego coraz częściej i prawie otwarcie. Ludzie potracili wszystko, a temu święta w głowie, choinki... Surmówna śmiechem skwitowała mruczenie adwokata.<br>- Ostatnie trzy dni nie idzie mu karta, ot co. Nie udało się ograć pana Olesia, nie ma za co kupić we wsi machorki. Dlatego wszystko go denerwuje. Skarży się, że twardo, że ciągnie od podłogi. Przecież i tak sypiają na materacach, nie o dywany chodzi, ale o głód nikotyny. Ma rację Wincenty, że nie ustępuje. Dywan położy się dopiero w dzień Wigilii.<br>Irenka znów wróciła pod skrzydła pani Krysi. Kuzynka dziedzica przydźwigała ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego