Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
granicą w Równym, Równem, to już tam prawie rosyjska granica, z drugim kolejarzem. No i szli przez park, a tu nagle halt Niemcy, hände hoch, ręce do góry. W mundurach kolejowych byli, jeden i drugi, no a ten drugi od razu po niemiecku zaczął z oficerem rozmawiać. On mówi, no, macie szczęście, bo jakbyście trafili na tych żandarmów, to by was obydwóch rozstrzelili. Nie wolno w nocy chodzić. W dzień chodzić. Jak chcecie wrócić, to idźcie na Warszawę cały czas szosą.
Aha.
Tam nikt was nie zaczepi, bo to Aisen Bandiner to jest kierownik pociągu.
Aha.
To nikt was nie ruszy. Dojdziecie
granicą w Równym, Równem, to już tam prawie rosyjska granica, z drugim kolejarzem. No i szli przez park, a tu nagle halt &lt;name type="person"&gt;Niemcy&lt;/&gt;, hände hoch, ręce do góry. W mundurach kolejowych byli, jeden i drugi, no a ten drugi od razu po niemiecku zaczął z oficerem rozmawiać. On mówi, no, macie szczęście, bo jakbyście trafili na tych żandarmów, to by was obydwóch rozstrzelili. Nie wolno w nocy chodzić. W dzień chodzić. Jak chcecie wrócić, to idźcie na &lt;name type="place"&gt;Warszawę&lt;/&gt; cały czas szosą.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Aha.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tam nikt was nie zaczepi, bo to &lt;unclear&gt;Aisen Bandiner&lt;/&gt; to jest kierownik pociągu.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Aha.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;To nikt was nie ruszy. Dojdziecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego