pomysł?<br>- Naprawdę. I dość mi o tym. Jedziem. <br>Obrócił się w stronę Szarleja, Reynevana i Samsona.<br>- Wy zaś...<br>- My - przerwał Reynevan - chcielibyśmy jechać z wami, panie Buko. <br>- Że jak? <br>- Chcielibyśmy wam towarzyszyć - Reynevan, zapatrzony na Nikolettę, nie zważał ani na syknięcia Szarleja, ani na miny Samsona. - Dla bezpieczeństwa. Jeśli nie macie nic przeciw...<br>- Kto powiedział - rzekł Buko - że nie mam?<br>- Nie miej - powiedział dość znacząco Notker Weyrach. - Dlaczego masz mieć? Nie lepiej, wśród danych cyrkumstancyj, by byli z nami? Miast za nami, za naszymi plecami? Chcieli, jak pamiętam, na Węgry, z nami im po drodze...<br>- Dobra - kiwnął głową Buko. - Jedziecie z