Ale nawet nie wsparcie autorytetów jest tu najważniejsze, lecz inercja nauk przyrodniczych, niczym lodołamacz miażdżąca kolejne przeszkody i tabu w dziedzinie genetyki, biofizyki czy cybernetyki. Tego procesu się nie zatrzyma. <br>Ostatnio w świecie odbiło się echem osiągnięcie Koreańczyków z uniwersytetu w Seulu, którzy wyhodowali z ludzkich klonów 11 linii komórek macierzystych, co daje szansę na masową produkcję takich komórek. To ważne - twierdzą protagoniści - bo dzięki temu będzie można leczyć zdrowymi komórkami serca po zawale, przywracać władzę w sparaliżowanych kończynach, ratować poparzonym życie, przeszczepiając skórę. Przeszczepy nie będą odrzucane, bo organizm rozpozna komórki jako własne. Antagoniści wznoszą larum, przestrzegając przed klonowaniem ludzi