Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
skupić, że żyję jak w wacie, a życie przelatuje mi przez palce. A on na to, żebyśmy poszli do kina albo na piwo. Tak, jakbym starała się zawrócić mu w głowie, jakbym odgrywała rolę słodkiego, nieporadnego stworzenia. Nie masz pojęcia, jak mnie to drażni. Czuję się opuszczona, oszukana i biedna.

magda@nous.czyli.umysł
Nie możesz się dziwić. Też nie jestem pewien, o co ci chodzi. To, co mówisz, brzmi jak przygotowania do zwierzeń. Ale gdzie są te zwierzenia? Nie wiem, co ci dokucza? Co byś powiedziała komuś, gdyby już słuchał cię cierpliwie i uważnie? Że życie cię rozczarowuje i że
skupić, że żyję jak w wacie, a życie przelatuje mi przez palce. A on na to, żebyśmy poszli do kina albo na piwo. Tak, jakbym starała się zawrócić mu w głowie, jakbym odgrywała rolę słodkiego, nieporadnego stworzenia. Nie masz pojęcia, jak mnie to drażni. Czuję się opuszczona, oszukana i biedna. <br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>Nie możesz się dziwić. Też nie jestem pewien, o co ci chodzi. To, co mówisz, brzmi jak przygotowania do zwierzeń. Ale gdzie są te zwierzenia? Nie wiem, co ci dokucza? Co byś powiedziała komuś, gdyby już słuchał cię cierpliwie i uważnie? Że życie cię rozczarowuje i że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego