Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
Ciebie jeszcze nie ma, może dopiero zaczniesz naprawdę żyć.
Gromadka dzieci tłoczyła się przy starej studni miejskiej. Ich miejsce zaraz zajmą następne. Z tym samym podziwem, zauroczeniem, olśnieniem, które budzi w nich każde nowe miejsce, nowy przedmiot, obsiądą kamienną cembrowinę i będą ciągnąć swoich opiekunów za rękaw, torebkę, by usłyszeć magiczne: Nie teraz, później, dobrze?, i jakby na potwierdzenie zegar pod attyką ratusza wybije kolejną godzinę, w której czas nie zdołał się zmieścić.
Nieraz słyszałem ten zardzewiały dźwięk pompy, stukot pustych wiader uderzających o bruk, skrzypiące, nienaoliwione wózki zaparkowane gdzieś przy Bramie Pilzneńskiej, które ospale wieściły nadejście królowej soboty.

Stała przy
Ciebie jeszcze nie ma, może dopiero zaczniesz naprawdę żyć.<br>Gromadka dzieci tłoczyła się przy starej studni miejskiej. Ich miejsce zaraz zajmą następne. Z tym samym podziwem, zauroczeniem, olśnieniem, które budzi w nich każde nowe miejsce, nowy przedmiot, obsiądą kamienną cembrowinę i będą ciągnąć swoich opiekunów za rękaw, torebkę, by usłyszeć magiczne: Nie teraz, później, dobrze?, i jakby na potwierdzenie zegar pod attyką ratusza wybije kolejną godzinę, w której czas nie zdołał się zmieścić.<br>Nieraz słyszałem ten zardzewiały dźwięk pompy, stukot pustych wiader uderzających o bruk, skrzypiące, nienaoliwione wózki zaparkowane gdzieś przy Bramie Pilzneńskiej, które ospale wieściły nadejście królowej soboty. <br><br>Stała przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego