ubogiego pastuszka bez skrzypiec, albo kopalnianego konia Łyska, albo Kordiana, który się waha, zamiast wykonywać rozkazy: nie zabija cara, lecz stacza wewnętrzną walkę, po drodze do carskiej komnaty zatrzymuje się, potyka, w końcu mdleje. - Zawalił sprawę, ale nikt go za to nie potępił - ironizuje prof. Nicieja.<br>Gdy Kordian mdlał, polski magnat Agenor Gołuchowski, początkowo namiestnik Galicji, nadawał polityce cesarza Franciszka Józefa nowy kurs. W 1859 r. cesarz powierzył mu resort spraw wewnętrznych, a rok później mianował premierem. To Gołuchowski zapoczątkował większe usamodzielnianie się krajów podległych koronie austriackiej. Premierem był też Kazimierz Badeni z wpływowego rodu galicyjskiego. Franciszek Smolka zaś zrobił w