Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
a potem wszystko mi stamtąd wycięli, ale wiedziałam, że to, co poczułam, to jest kobieta, i byłam już kompletnie pijana, zupełnie szczęśliwa, i zapomniałam o całym świecie, i w pewnym momencie złożyłam ręce, tak, do siebie, i wyślizgnęłam się z tej mojej sukienki, i stanęłam tam przed nimi w samych majteczkach. I wtedy wszyscy zamilkli, i tylko muzyka wciąż grała, i ja jeszcze tańczyłam, ale Joanna, pani Greffer, już nie, i nikt nie klaskał, i wszyscy powoli się rozeszli, tak jakby udawali, że mnie tam nie ma na tym stole, a Henryk tylko zdjął marynarkę i podał mi ją w wyciągniętej
a potem wszystko mi stamtąd wycięli, ale wiedziałam, że to, co poczułam, to jest kobieta, i byłam już kompletnie pijana, zupełnie szczęśliwa, i zapomniałam o całym świecie, i w pewnym momencie złożyłam ręce, tak, do siebie, i wyślizgnęłam się z tej mojej sukienki, i stanęłam tam przed nimi w samych majteczkach. I wtedy wszyscy zamilkli, i tylko muzyka wciąż grała, i ja jeszcze tańczyłam, ale Joanna, pani Greffer, już nie, i nikt nie klaskał, i wszyscy powoli się rozeszli, tak jakby udawali, że mnie tam nie ma na tym stole, a Henryk tylko zdjął marynarkę i podał mi ją w wyciągniętej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego