za wszystko przyjaciółkę swojej córki, która jej zdaniem, opanowała córkę psychicznie. Przesłuchiwana na komisariacie dziewczynka opowiadała, jak była bita przez mamę i "ciotkę". Mówiła, że ciotka jest silniejsza i może bić dłużej, mama natomiast szybciej się męczy. Bywało, że obydwie panie dawały dziecku wybór - dostanie mniej razów, jeśli samo zdejmie majtki lub więcej, jeśli tego samo nie zrobi. Przesłuchiwana w sądzie Kasia, w obecności swojej mamy i cioci nie powtórzyła już swojego wcześniejszego zeznania. Z badań psychologów wynika, że dziewczynka jest emocjonalnie związana z matką, nie chce o niej źle mówić, zaś za przyczynę wszelkiego zła uważa przybraną ciocię.<br>Sama "ciocia