Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy,o rodzinie
Rok powstania: 2001
zjadłem tylko jeden kawałek i tak mnie wczoraj tego ciasta się chciało. Jak mnie dzisiaj ta ciotka przywiozła, w sklepie nie było ciastek dla mnie.
Zbyszek, jeden kawałek dla Ludmiłki zostawiam ciasta. Proszę nie ruszać..
I proszę ciebie, jak mnie tego sernika ciotka przysłała, taki szczęśliwy facet byłem, no. I maleńko. A jak ta suka mi to zjadła, a ja Ja ją nie uderzyłem, tylko na nią nakrzyczałem, wiesz, że ten, że nakrzyczałem na nią strasznie. I wyszedłem. Wyszedłem na halę i mówię: Ciekaw jestem, co ta suka to ciasto zwalone zostało, bo jeszcze kawał tego ciasta został w pudełku na
zjadłem tylko jeden kawałek i tak mnie wczoraj tego ciasta się chciało. Jak mnie dzisiaj ta ciotka przywiozła, w sklepie nie było ciastek dla mnie.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Zbyszek, jeden kawałek dla Ludmiłki zostawiam ciasta. &lt;overlap&gt;Proszę nie ruszać.&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>&lt;who6&gt;&lt;overlap&gt;I proszę ciebie&lt;/&gt;, jak mnie tego sernika ciotka przysłała, taki szczęśliwy facet byłem, no. I maleńko. A jak ta suka mi to zjadła, a ja &lt;gap&gt; Ja &lt;orig&gt;ją&lt;/orig&gt; nie uderzyłem, tylko na nią nakrzyczałem, wiesz, że ten, że nakrzyczałem na nią strasznie. I wyszedłem. Wyszedłem na halę i mówię: Ciekaw jestem, co ta suka to ciasto zwalone zostało, bo jeszcze kawał tego ciasta został w pudełku na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego