Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
S. Pewna dziewczyna, którą poznałem w recepcji naszego wydawnictwa, bardzo nalegała, żeby o niej napisać w felietonie do Cosmo. Droga dziewczyno! Nie mogłem o Tobie wspomnieć w takim szowinistycznym tekście jak ten powyżej. Dlatego musisz zadowolić się tym skromnym, ale lojalnym z mojej strony suplementem.





cosmo ratuj

Traktują mnie jak małolatę
Świetnie zdałam maturę, co uważam za mój mały sukces. Jednak życie dopiero teraz pokazało swe prawdziwe oblicze - to brutalne. Wszystko zaczęło się od podjęcia pracy w przedsiębiorstwie handlowym. Ze względu na biegłą znajomość języka angielskiego przyjęto mnie w charakterze tłumacza (umowy, kontrakty, rozmowy) i nie rezygnując, rzecz jasna, ze studiów
S. Pewna dziewczyna, którą poznałem w recepcji naszego wydawnictwa, bardzo nalegała, żeby o niej napisać w felietonie do Cosmo. Droga dziewczyno! Nie mogłem o Tobie wspomnieć w takim szowinistycznym tekście jak ten powyżej. Dlatego musisz zadowolić się tym skromnym, ale lojalnym z mojej strony suplementem.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;page nr=32&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;tit&gt;cosmo ratuj&lt;/&gt;<br><br>Traktują mnie jak małolatę<br>Świetnie zdałam maturę, co uważam za mój mały sukces. Jednak życie dopiero teraz pokazało swe prawdziwe oblicze - to brutalne. Wszystko zaczęło się od podjęcia pracy w przedsiębiorstwie handlowym. Ze względu na biegłą znajomość języka angielskiego przyjęto mnie w charakterze tłumacza (umowy, kontrakty, rozmowy) i nie rezygnując, rzecz jasna, ze studiów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego