zachęcać lekarzy, by zgłaszali zastanawiające ich przypadki do sądów rodzinnych i kuratorów nawet wtedy, gdy nie mają dowodów na przestępstwo - tłumaczy dr Joanna Kuszyk z fundacji Mederi, współorganizatora konferencji.<br>Oficjalne statystyki mówią, że w szpitalach jest zaledwie 500 dzieci, które były bite. Rzeczywistość wygląda dużo bardziej dramatycznie: aż co dziesiąty maluch trafiający do szpitala z powodu urazu to ofiara przemocy. Aż 62 procent tych dzieci nie ma nawet roku. - Te dzieci mogą mieć krwiaki w mózgu albo kłopoty ze wzrokiem. Przyczyną jest brutalne traktowanie przez rodziców - tłumaczy Kuszyk.<br>Ofiary przemocy nie muszą mieć urazów fizycznych. Cierpią także te dzieci, które są