pojęcie, ale mnie się podoba.<br>List drugi, miły, dostałem od chłopaka, którego do czytania moich felietonów zachęciła jego własna dziewczyna. Z pewnym zaskoczeniem czytam, że ta dziewczyna uważa mnie za najprzystojniejszego faceta na świecie i nawet wycięła sobie mnie w pionie i przywiesiła na makatce w pokoju. Tiaaaaa... Nie bardzo mam pomysł, jak odpowiedzieć na taki list. W najgłębiej schowanych i rzadko używanych komórkach mego mózgu nigdy nie zagnieździł się nawet zarodek myśli, że urocza panna przebije mnie szpilką i wyląduję na słomiance jako <foreign>pin-up boy</>. Owszem, myślałem, że mogę zostać strażakiem, chirurgiem, któremu nie drży ręka, archeologiem kultur przedawnionych, terapeutą