Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
sprzedali mi tę niewolnicę za wyżej wymienioną sumę.
Obie strony dobiły targu... Sprzedający otrzymali pieniądze, a ja - towar. Ale później wyszła na jaw dawna wada tej niewolnicy - liszaj na twarzy, który od czasu do czasu znikał, a o którym ja, oskarżyciel, przy kupnie nic nie wiedziałem.
Dlatego też uważam, że mam prawo zwrócić nabyty towar sprzedawcom. Oni natomiast, przyjąwszy ode mnie niewolnicę, winni zwrócić mi zapłaconą za nią kwotę, którą wymieniłem wyżej. Ale wbrew sprawiedliwości i bez żadnych podstaw sprzedawcy nie zgodzili się ze mną.
Proszę was, o panie, którego strzemię świeci jak miesiąc, was, potężnego stróża świętego szariatu - oby Bóg
sprzedali mi tę niewolnicę za wyżej wymienioną sumę.<br> Obie strony dobiły targu... Sprzedający otrzymali pieniądze, a ja - towar. Ale później wyszła na jaw dawna wada tej niewolnicy - liszaj na twarzy, który od czasu do czasu znikał, a o którym ja, oskarżyciel, przy kupnie nic nie wiedziałem.<br> Dlatego też uważam, że mam prawo zwrócić nabyty towar sprzedawcom. Oni natomiast, przyjąwszy ode mnie niewolnicę, winni zwrócić mi zapłaconą za nią kwotę, którą wymieniłem wyżej. Ale wbrew sprawiedliwości i bez żadnych podstaw sprzedawcy nie zgodzili się ze mną.<br> Proszę was, o panie, którego strzemię świeci jak miesiąc, was, potężnego stróża świętego szariatu - oby Bóg
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego