podoba.</><br><br><br><br><div sex="m"><tit>DO MATEK<br>KTÓRE SWYM DZIECIOM CZYTAJĄ MOJE WIERSZE</><br>Powiedział ktoś, żem zmyślny strateg,<br>Bo gdy dla dzieci piszę wiersze,<br>Właściwie piszę je dla matek.<br>Te złośliwości nie są pierwsze;<br>Niech szydzi ten, kto lubi szydzić,<br>A zresztą... czego mam się wstydzić?<br><br> Wyznaję, nieraz żal mi szczerze<br> Mateczki, mamy czy mamusi,<br> Która do rąk mą książkę bierze<br> I swemu dziecku czytać musi.<br> Żal mi, że drogi czas jej kradnę<br> I że się męczą oczka ładne...<br><br>Wyznaję, myślę nieraz czule,<br>Jak wyglądają te mateczki,<br>Mamusie, mamy i matule,<br>Kiedy czytają me książeczki?<br>I o czym każda skrycie marzy?<br>I czy ma miły