Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
której zawsze brakło Gordonowi. Po każdym przedstawieniu odczuwał niedosyt, aplauz widowni nie dawał mu pełnego zadowolenia.
Powiedział do Ewy:
- Zazdroszczę ci. Jeśli już musi się być odtwórcą, trzeba być muzykiem. Sztuka aktorska jest ograniczona.
W powrotnej drodze do Warszawy zatrzymali się w Paryżu. Gordon oprowadzał Ewę po mieście według swojej marszruty sprzed lat. Cieszył się, gdy dziewczynę zachwycały te same place, ulice i zabytki, które na nim wywarły wrażenie w czasach młodości. Mieszkali w małym hoteliku na rue St. André des Arts, w sercu dzielnicy łacińskiej. Do muzeów Ewa chodziła sama, ale za to razem pili wino w piwnicach Epernay, dokąd
której zawsze brakło Gordonowi. Po każdym przedstawieniu odczuwał niedosyt, aplauz widowni nie dawał mu pełnego zadowolenia.<br>Powiedział do Ewy:<br>- Zazdroszczę ci. Jeśli już musi się być odtwórcą, trzeba być muzykiem. Sztuka aktorska jest ograniczona.<br>W powrotnej drodze do Warszawy zatrzymali się w Paryżu. Gordon oprowadzał Ewę po mieście według swojej marszruty sprzed lat. Cieszył się, gdy dziewczynę zachwycały te same place, ulice i zabytki, które na nim wywarły wrażenie w czasach młodości. Mieszkali w małym hoteliku na rue St. André des Arts, w sercu dzielnicy łacińskiej. Do muzeów Ewa chodziła sama, ale za to razem pili wino w piwnicach Epernay, dokąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego