znajdowała się przed talerzem z owocami.<br>W drodze na bagdadzkie lotnisko, ok. 700 m od bramy, samochód włoskich służb specjalnych, jadący z normalną prędkością ok. 50 km/h, został ostrzelany przez Amerykanów. Jak twierdzi Sgrena oraz ranni agenci - strzelano do nich bez uprzedzenia, wystrzelono blisko 300-400 pocisków z karabinu maszynowego. Wszystko miało miejsce w chwili, gdy jeden z agentów rozmawiał przez telefon z premierem Silvio Berlusconim, a Sgrena cieszyła się wolnością, dziękując agentowi, który doprowadził do jej uwolnienia. Żołnierze amerykańscy najpierw nie słuchali krzyków, że to włoski samochód, później odebrali agentowi telefon i pozostawili Włochów na ziemi bez pomocy przez