Weil i Oskar Miłosz, pisarze w których szkole byłem posłusznym uczniem, otrzymają co im się należy. Wydaje mi się, że powinniśmy publicznie oświadczać o naszym przywiązaniu do pewnych nazwisk, bo w ten sposób jaśniej określamy naszą pozycję, niż wymieniając nazwiska którym przeciwstawiamy się gwałtownie. Mam nadzieję, że ten odczyt, mimo meandrów myśli, co jest zawodowym nałogiem poetów, pokazuje wyraźnie moje "tak" i "nie", w każdym razie tam gdzie chodzi o sukcesję. Bo wszyscy którzy tu jesteśmy, i mówca i słuchacze, stanowimy jedynie ogniwa pomiędzy przeszłością i przyszłością.</><br><gap><br><page nr=25> <div1><br><tit>PRZEMÓWIENIE CZESŁAWA MIŁOSZA<br>NA BANKIECIE</><br><br>Przyjmuję to najwyższe odznaczenie pamiętając o wszystkich mężczyznach i