Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
Wiwat! I my się cieszymy! - zawołał Piotr klaszcząc w ręce. -
Brawo! Brawo!
- To jemu należą się brawa! - krzyknęła Helena machając do
mnie.
- Jemu też, ale mniejsze!
- Jemu i lekarzom - uparła się Helena.
- Wyłącznie pani! - Piotr się zaperzył.
- Co sprawiedliwe, to sprawiedliwe.(tekstangielski)
Więc cieszymy się, że jest pani pierwsza na mecie! Brawo!
Zaklaskali obaj z markizem.
- A niech was kaczka kopnie! - Helena tupnęła, zaśmiała się i
przyjrzawszy się trzem naszym gębom w oknie, machnęła ręką. - Z
jednym nie potrafię, tym bardziej z trzema...

Możecie się bawić moim kosztem, korona mi z głowy nie spadnie...
- uśmiechnęła się mrużąc oczy.
- No to, Krzyś
Wiwat! I my się cieszymy! - zawołał Piotr klaszcząc w ręce. -<br>Brawo! Brawo!<br> - To jemu należą się brawa! - krzyknęła Helena machając do <br>mnie.<br> - Jemu też, ale mniejsze!<br> - Jemu i lekarzom - uparła się Helena.<br> - Wyłącznie pani! - Piotr się zaperzył.<br> - Co sprawiedliwe, to sprawiedliwe.(tekstangielski)<br> Więc cieszymy się, że jest pani pierwsza na mecie! Brawo!<br> Zaklaskali obaj z markizem.<br> - A niech was kaczka kopnie! - Helena tupnęła, zaśmiała się i<br>przyjrzawszy się trzem naszym gębom w oknie, machnęła ręką. - Z<br>jednym nie potrafię, tym bardziej z trzema...<br> &lt;page nr=255&gt;<br> Możecie się bawić moim kosztem, korona mi z głowy nie spadnie...<br>- uśmiechnęła się mrużąc oczy.<br> - No to, Krzyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego