Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 03.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
że u nas za działanie niepożądane uznaje się coś, po czym można umrzeć. Gdy chory odczuwa zwykły dyskomfort, nikt nie zwraca na to uwagi.
Większość krajowych lekarzy nawet nie wie, że istnieje taki ośrodek i prawdopodobnie stosuje się do niedawno wprowadzonego zapisu w ustawie o zawodzie lekarza, zgodnie z którym medyk zobowiązany jest zgłosić niepożądane działanie produktu leczniczego najpierw producentowi leku, a dopiero gdy nie może go ustalić (co łatwo sobie wyobrazić jedynie w przypadku podejrzanych specyfików kupowanych na bazarach), powinien powiadomić Urząd Rejestracji.
Niektóre firmy same aktywnie mobilizują lekarzy do uważnej kontroli stosowanych leków. W Polpharmie od trzech lat istnieje
że u nas za działanie niepożądane uznaje się coś, po czym można umrzeć. Gdy chory odczuwa zwykły dyskomfort, nikt nie zwraca na to uwagi. <br>Większość krajowych lekarzy nawet nie wie, że istnieje taki ośrodek i prawdopodobnie stosuje się do niedawno wprowadzonego zapisu w ustawie o zawodzie lekarza, zgodnie z którym medyk zobowiązany jest zgłosić niepożądane działanie produktu leczniczego najpierw producentowi leku, a dopiero gdy nie może go ustalić (co łatwo sobie wyobrazić jedynie w przypadku podejrzanych specyfików kupowanych na bazarach), powinien powiadomić Urząd Rejestracji. <br>Niektóre firmy same aktywnie mobilizują lekarzy do uważnej kontroli stosowanych leków. W Polpharmie od trzech lat istnieje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego