Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
u wylotu Żlebu Kulczyńskiego. Bez wątpienia odpadła od zalodzonych skał podczas zejścia wspomnianym żlebem. W odnalezionym przy martwej notesie były skrupulatnie wypisane jej liczne wycieczki. W wykazie poznanych przez Barbarę szlaków brakowało tylko Żlebu Kulczyńskiego.
16 marca 1987 r. o godz. 22.25 pracownicy schroniska na Hali Ornak przekazali Centrali meldunek, że rano na grań Ornaku wyszła siedemdziesięciotrzyletnia narciarka ze swym dorosłym synem. Syn zgłasza, że rozstał się z matką powyżej górnej granicy lasu. Do schroniska zjechał około 18.00. Po dwóch godzinach wyszedł w stronę Pysznej, licząc, że spotka zjeżdżającą matkę. Nie doczekawszy się zawrócił. Matki wciąż nie ma.
Zaraz
u wylotu Żlebu Kulczyńskiego. Bez wątpienia odpadła od zalodzonych skał podczas zejścia wspomnianym żlebem. W odnalezionym przy martwej notesie były skrupulatnie wypisane jej liczne wycieczki. W wykazie poznanych przez Barbarę szlaków brakowało tylko Żlebu Kulczyńskiego.<br>16 marca 1987 r. o godz. 22.25 pracownicy schroniska na Hali Ornak przekazali Centrali meldunek, że rano na grań Ornaku wyszła siedemdziesięciotrzyletnia narciarka ze swym dorosłym synem. Syn zgłasza, że rozstał się z matką powyżej górnej granicy lasu. Do schroniska zjechał około 18.00. Po dwóch godzinach wyszedł w stronę Pysznej, licząc, że spotka zjeżdżającą matkę. Nie doczekawszy się zawrócił. Matki wciąż nie ma.<br>Zaraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego