umiał ci on wyprawiać smyczkiem po strunach takich dziwnych skoków, jak na przykład dzisiaj niejeden okrzyczany szarlatan, ale od pierwszego dotknięcia skrzypek tak się duszą całą wysilił w piosnkę graną, że zapomniał o Bonie i strachu, o wszystkim wokół siebie, wyśpiewując w głębi duszy słowa, których nutę wygrywał. Toteż jednostajna melodia piosenki z każdą zwrotką nabierała nowego wyrazu, ruchu i dźwięku, a kiedy przyszedł w myśli aż do słów dziewczyny: <br> A ja się stanę gwiazdką na niebie, <br>Będę świeciła ludziom w potrzebie, <br>Tak i ja twoją nie będę! <br>do nieporównanej odpowiedzi chłopca: <br> A ja mam litość nad <orig>ubogiemi</>, <br>To sproszę gwiazdkę