Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
i zastanowił się, po co tu właściwie przyszedł. Pora doby nakazywała raczej powrót do domu. Miał coś ze sobą? Chyba miał... A tak, teczkę.
Podniósł teczkę i skierował się ku drzwiom wyjściowym. Po drodze znów zajrzał do Włodka-elektryka.
- Co robisz? - spytał z umiarkowanym zainteresowaniem.
- Reklamową gablooootęęęę - zaśpiewał Włodek na melodię "Gdy mi ciebie zabraknie". - Reklamową gablooooo!..
Lesia nie zdziwiła forma odpowiedzi, wiedział bowiem, że w chwilach intensywnego przypływu sił twórczych Włodek lubi pracować z pieśnią na ustach.
- Długo siedzisz? - spytał, nadal bez zbytniego zaciekawienia.
- Do północy - mruknął Włodek, przerywając śpiew. - Przez was siedzę! - wrzasnął nagle z gniewem. - Ustawicie wreszcie tę
i zastanowił się, po co tu właściwie przyszedł. Pora doby nakazywała raczej powrót do domu. Miał coś ze sobą? Chyba miał... A tak, teczkę.<br>Podniósł teczkę i skierował się ku drzwiom wyjściowym. Po drodze znów zajrzał do Włodka-elektryka.<br>- Co robisz? - spytał z umiarkowanym zainteresowaniem.<br>- Reklamową gablooootęęęę - zaśpiewał Włodek na melodię "Gdy mi ciebie zabraknie". - Reklamową gablooooo!..<br>Lesia nie zdziwiła forma odpowiedzi, wiedział bowiem, że w chwilach intensywnego przypływu sił twórczych Włodek lubi pracować z pieśnią na ustach.<br>- Długo siedzisz? - spytał, nadal bez zbytniego zaciekawienia.<br>- Do północy - mruknął Włodek, przerywając śpiew. - Przez was siedzę! - wrzasnął nagle z gniewem. - Ustawicie wreszcie tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego