Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
ucieczka.
Było to ładne i smutne, i ani się spostrzegłem, gdy dojechałem do końca. Zacząłem czytać dalej.
Nagle muzyka ucichła i przez skrzeczący głośnik ozwał się Karol Broda:
- Koleżanki! Koledzy! - grzmiał swym tubalnym głosem. - Wybiła właśnie dwunasta! Korona balu! Szczyt! Nasz ostatni egzamin... Ostatni sprawdzian!... Test!... Nasi nauczyciele, nasi surowi mentorzy raz jeszcze chcą nas wyrwać!... Spokojnie, kochani, spokojnie!... Tym razem na parkiet! Do tańca!... Prosimy! Orkiestra, tusz!
- Byleby coś wolnego! - krzyknął siwy Kadłubek.
Sala buchnęła śmiechem.
- No jasne, że wolnego! - podchwycił Karol Broda. - The Beatles: Yesterday!
Rozległ się krzyk radości i dzikie pohukiwania, a "Skowyczące Pantery" trąciły struny gitar.
- Boże
ucieczka.<br>Było to ładne i smutne, i ani się spostrzegłem, gdy dojechałem do końca. Zacząłem czytać dalej.<br>Nagle muzyka ucichła i przez skrzeczący głośnik ozwał się Karol Broda:<br>- Koleżanki! Koledzy! - grzmiał swym tubalnym głosem. - Wybiła właśnie dwunasta! Korona balu! Szczyt! Nasz ostatni egzamin... Ostatni sprawdzian!... Test!... Nasi nauczyciele, nasi surowi mentorzy raz jeszcze chcą nas wyrwać!... Spokojnie, kochani, spokojnie!... Tym razem na parkiet! Do tańca!... Prosimy! Orkiestra, tusz!<br>- Byleby coś wolnego! - krzyknął siwy Kadłubek.<br>Sala buchnęła śmiechem.<br>- No jasne, że wolnego! - podchwycił Karol Broda. - The Beatles: Yesterday!<br>Rozległ się krzyk radości i dzikie pohukiwania, a "Skowyczące Pantery" trąciły struny gitar.<br>- Boże
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego