idąc fałszywym tropem<br>Janeta) zapytać się ze smutkiem, czy i psychiatria przypadkiem<br><q>n'est pas une maladie de žesprit humain</>. Podobnie<br>można byłoby "zdyskwalifikować" i odkrycie Ameryki,<br>jako że Kolumb był paranoikiem.<br> Niemniej, osłabione poczucie rzeczywistości, które jest<br>niejako ośrodkiem malarskich ambicji niniejszego szkicu,<br>zasługuje na komentarz. Ale że Kant był metafizykiem,<br>sięgniemy do metafizycznych uzasadnień. Jeśli dręczyło go<br>osłabione poczucie rzeczywistości, to, jak przystało na<br>filozofa, cierpiał nad zanikiem świadomości zasad, na<br>których wspiera się rzeczywistość. Kant nie był człowiekiem<br>skłonnym do zwierzeń, ale w zwierzeniach innego<br>myśliciela (Th. Jouffroy) odnajdujemy dzieje "filozoficznego"<br>zaniku poczucia rzeczywistości, które - jak się zdaje<br>- rozjaśnić