Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
głosem czarodziejki. - Mówią, że Ciri jest mu przeznaczona. Sam widziałem, wtedy, w Cintrze, podczas zaręczyn Pavetty...
- Przeznaczenie - przerwała ostro Yennefer - może być bardzo różnie interpretowane. Bardzo różnie. Szkoda zresztą czasu na dywagacje. Powtarzam, nie wiem, co Geralt zamierza i czy cokolwiek zamierza. Mam zamiar wziąć się do dzieła sama. Moimi metodami. I aktywnie, Crach, aktywnie. Ja nie zwykłam siedzieć i płakać, chwyciwszy się oburącz za głowę. Ja działam!
Jarl uniósł brwi, ale nic nie powiedział.
- Będę działać - powtórzyła czarodziejka. - Już obmyśliłam plan. A ty, Crach, dopomożesz mi w tym, zgodnie z przysięgą, którą złożyłeś.
- Jestem gotów - oświadczył twardo. - Na wszystko. Drakkary
głosem czarodziejki. - Mówią, że Ciri jest mu przeznaczona. Sam widziałem, wtedy, w Cintrze, podczas zaręczyn Pavetty...<br> - Przeznaczenie - przerwała ostro Yennefer - może być bardzo różnie interpretowane. Bardzo różnie. Szkoda zresztą czasu na dywagacje. Powtarzam, nie wiem, co Geralt zamierza i czy cokolwiek zamierza. Mam zamiar wziąć się do dzieła sama. Moimi metodami. I aktywnie, Crach, aktywnie. Ja nie zwykłam siedzieć i płakać, chwyciwszy się oburącz za głowę. Ja działam! <br>Jarl uniósł brwi, ale nic nie powiedział.<br>- Będę działać - powtórzyła czarodziejka. - Już obmyśliłam plan. A ty, Crach, dopomożesz mi w tym, zgodnie z przysięgą, którą złożyłeś.<br>- Jestem gotów - oświadczył twardo. - Na wszystko. Drakkary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego