Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
pod którym widać było czarny stanik. O Jezu! - pomyślał Hehe - prześladują mnie dzisiaj podkoszulki!
Weszli na górę. Hehe przez ostatni miesiąc oswoił się z malutką kawalerką Marioli. Niski stolik, miękkie pufy i rozkładana wersalka. Na podłodze kremowa wykładzina. Wszystko schludne i czyste, tak jak i sama Mariola. Do każdego wieku mężczyzna powinien dobierać sobie odpowiednią kobietę - pomyślał Hehe filozoficznie. Chyba dorosłem, żeby mieć właśnie taką. Zadbaną, czyściutką, wyprasowaną, pachnącą. Żadnych piór i łachmanów, żadnych dredów.
Hehe uwielbiał te spotkania. Zawsze w czasie południowej przerwy, zawsze szybko i namiętnie. Dzisiaj też nie mieli zbyt dużo czasu. Mariola za pół godziny musiała być
pod którym widać było czarny stanik. O Jezu! - pomyślał Hehe - prześladują mnie dzisiaj podkoszulki!<br>Weszli na górę. Hehe przez ostatni miesiąc oswoił się z malutką kawalerką Marioli. Niski stolik, miękkie pufy i rozkładana wersalka. Na podłodze kremowa wykładzina. Wszystko schludne i czyste, tak jak i sama Mariola. Do każdego wieku mężczyzna powinien dobierać sobie odpowiednią kobietę - pomyślał Hehe filozoficznie. Chyba dorosłem, żeby mieć właśnie taką. Zadbaną, czyściutką, wyprasowaną, pachnącą. Żadnych piór i łachmanów, żadnych dredów.<br>Hehe uwielbiał te spotkania. Zawsze w czasie południowej przerwy, zawsze szybko i namiętnie. Dzisiaj też nie mieli zbyt dużo czasu. Mariola za pół godziny musiała być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego