Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
w "Miastodoncie"... Czy o dzieciach mają pisać tylko te kolorowe gówna?
- No, wiesz, Mana, to brzmi interesująco - Agnes pokiwała głową, zastanawiając się, czy Mana mówi do końca poważnie. - Trzeba by rozważyć, jak przyjęliby to nasi czytelnicy...

- Agnes, to może być strzał w dziesiątkę. Coraz więcej myślących, niezależnych ludzi w mieście mięknie na widok dzidziusiów... - Mana zauważyła rezerwę w reakcji szefowej. - Moglibyśmy otworzyć pismo na zupełnie nowe dymensje, Agnes... Przecież jest na mieście tylu ludzi aktywnych, twórczych i mających dzieci. I oni wszyscy nie mają pisma, gdzie w otwarty, niebanalny sposób mówiono by o dzieciach. Oni nie biorą do ręki tych landrynowych
w "Miastodoncie"... Czy o dzieciach mają pisać tylko te kolorowe gówna?<br>- No, wiesz, Mana, to brzmi interesująco - Agnes pokiwała głową, zastanawiając się, czy Mana mówi do końca poważnie. - Trzeba by rozważyć, jak przyjęliby to nasi czytelnicy... <br><br>- Agnes, to może być strzał w dziesiątkę. Coraz więcej myślących, niezależnych ludzi w mieście mięknie na widok dzidziusiów... - Mana zauważyła rezerwę w reakcji szefowej. - Moglibyśmy otworzyć pismo na zupełnie nowe dymensje, Agnes... Przecież jest na mieście tylu ludzi aktywnych, twórczych i mających dzieci. I oni wszyscy nie mają pisma, gdzie w otwarty, niebanalny sposób mówiono by o dzieciach. Oni nie biorą do ręki tych landrynowych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego