włosy. Zniszczyli Teofana. <br>Lekarz pozwolił mi do niej wejść. Za ostatnie grosze kupiłem czerwoną różę. Jeszcze się nie obudziła po narkozie. Leży bledziutka, wschodnia Madonna z głową w białym turbanie. Śpi. <br>Pielęgniarka się do mnie uśmiecha: <br>- Serce świetnie pracuje. Silny, młody organizm. Anestezjolog był bardzo zadowolony. <br>- Panie profesorze... czy można mieć nadzieję, że będzie zupełnie zdrowa? <br>Widzi, że jestem półprzytomny. Mówi, jak zwykle, ostrożnie, ale czuję, że dobrej jest myśli: <br>- Tak, można mieć nadzieję. Wydaje się, że nowotwór był łagodny, ale całkowitą pewność będziemy mieli za kilka dni, gdy już otrzymamy wynik badań histopatologicznych. Ale i to nie daje gwarancji pełnego powrotu