Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
podlizać. Na ławie postawił talerz z serem i miodem, w dzbanie czekało zimne piwo. Doron bardzo je lubił, bardziej nawet niż trunki przyrządzane przez piwowarów z miasta.
Dzban z piwem wniosła Solla - córka Salota. Spojrzała na Dorona i uśmiechnęła się. Nie była bardzo ładna, choć twarz miała łagodną, a włosy miękkie - szerokobiodra, wąska w pasie, o dużych piersiach, teraz wypełnionych mlekiem. Podobała się Doronowi i nim wzięła sobie męża, często przychodziła do chaty Liścia. Zresztą Kule, mąż Solli, jeszcze przed zrękowinami poprosił Dorona, by wzywał ją dalej. Obiecywał, że nie dotknie żony na tydzień przed tym, jak Liść jej sobie zażyczy
podlizać. Na ławie postawił talerz z serem i miodem, w dzbanie czekało zimne piwo. Doron bardzo je lubił, bardziej nawet niż trunki przyrządzane przez piwowarów z miasta.<br>Dzban z piwem wniosła Solla - córka Salota. Spojrzała na Dorona i uśmiechnęła się. Nie była bardzo ładna, choć twarz miała łagodną, a włosy miękkie - szerokobiodra, wąska w pasie, o dużych piersiach, teraz wypełnionych mlekiem. Podobała się Doronowi i nim wzięła sobie męża, często przychodziła do chaty Liścia. Zresztą Kule, mąż Solli, jeszcze przed zrękowinami poprosił Dorona, by wzywał ją dalej. Obiecywał, że nie dotknie żony na tydzień przed tym, jak Liść jej sobie zażyczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego