Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
pazernej babie" nauczkę.

Jest dowód

Emerytowany nadinspektor Arnold S. poszedł w swoich poszukiwaniach najkrótszą drogą. Z dziekanatu Wydziału Humanistycznego tutejszego uniwersytetu wydostał listę studentów odpowiedniego rocznika, a po kilku tygodniach miał listę siedmiorga najbliższych koleżanek i kolegów Elżbiety Z. z okresu studiów. Prawda okazała się banalnie prosta.
Jakieś dwa, trzy miesiące przed wakacjami, Elżbieta Z. zwierzyła się przyjaciółkom, że ma zamiar zerwać z podstarzałym i łysawym doktorem, gdyż poznała przystojnego Włocha, za którego wyjdzie za mąż. Panna Z. szybko jednak przestała chwalić się tą znajomością, ponieważ ów Włoch okazał się w rzeczywistości Cyganem, utrzymującym się z pokątnego handlu. Kiedy stwierdziła, że
pazernej babie"&lt;/&gt; nauczkę.<br><br>&lt;tit&gt;Jest dowód&lt;/&gt;<br><br>Emerytowany nadinspektor Arnold S. poszedł w swoich poszukiwaniach najkrótszą drogą. Z dziekanatu Wydziału Humanistycznego tutejszego uniwersytetu wydostał listę studentów odpowiedniego rocznika, a po kilku tygodniach miał listę siedmiorga najbliższych koleżanek i kolegów Elżbiety Z. z okresu studiów. Prawda okazała się banalnie prosta.<br>Jakieś dwa, trzy miesiące przed wakacjami, Elżbieta Z. zwierzyła się przyjaciółkom, że ma zamiar zerwać z podstarzałym i łysawym doktorem, gdyż poznała przystojnego Włocha, za którego wyjdzie za mąż. Panna Z. szybko jednak przestała chwalić się tą znajomością, ponieważ ów Włoch okazał się w rzeczywistości Cyganem, utrzymującym się z pokątnego handlu. Kiedy stwierdziła, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego