gdzieś tam powiedzmy nawet gdyby były takie &lt;vocal desc="yyy"&gt; specjalnie produkowane domki małe, z małym ogródkiem, żeby pani mama na wiosnę nie musiała &lt;vocal desc="yyy"&gt; tyrać tego hektara, tylko żeby miała sobie powiedzmy ogródek no taki, no na na przykład jak tutaj przed domem.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;&lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Mogłaby sobie koło tego chodzić spokojnie i miałaby powiedzmy małe mieszkanko, które by ją mało kosztowało utrzymanie tego mieszkania, ogrzanie i tym podobne rzeczy, to &lt;orig reg="nie dość"&gt;niedojś&lt;/&gt; że te pieniądze, które by &lt;vocal desc="yyy"&gt; nadmiar tych pieniędzy, które by &lt;unclear&gt;uzyska&lt;/&gt; miała za sprzedaż tej &lt;gap&gt; &lt;orig reg="tę"&gt;tą&lt;/&gt; resztę, mogłaby sobie to zainwestować w jakąś tam książeczkę oszczędnościową czy cokolwiek co by procentowało i miałaby tak zwane