Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
problemu wydawała się iluzoryczna - ot, typowo ambicjonalne rozgrywki zamkniętego i skłóconego środowiska. Ale wydało mi się to nieprofesjonalne: redakcja uznała sprawę za wartą interwencji, a ja bym ją zlekceważył oceniając inaczej. Zostałem.
Naukowcy zamówili do obiadu pół litra, wydało mi się to nieco nie na miejscu, ale nie odmówiłem - choć migałem się, jak mogłem. Czekając na deserową kawę z lekkim szumem w głowie poszedłem do automatu telefonicznego w szatni. W domu pani profesor nikt nie odpowiadał. Zadzwoniłem więc do siebie, do Warszawy.
- Kiedy wracasz? - spytała nerwowo Monika - z kim tam jesteś? Co to za wesołe głosy?
Opowiedziałem o dotychczasowych ustaleniach i o
problemu wydawała się iluzoryczna - ot, typowo ambicjonalne rozgrywki zamkniętego i skłóconego środowiska. Ale wydało mi się to nieprofesjonalne: redakcja uznała sprawę za wartą interwencji, a ja bym ją zlekceważył oceniając inaczej. Zostałem.<br>Naukowcy zamówili do obiadu pół litra, wydało mi się to nieco nie na miejscu, ale nie odmówiłem - choć migałem się, jak mogłem. Czekając na deserową kawę z lekkim szumem w głowie poszedłem do automatu telefonicznego w szatni. W domu pani profesor nikt nie odpowiadał. Zadzwoniłem więc do siebie, do Warszawy.<br>- Kiedy wracasz? - spytała nerwowo Monika - z kim tam jesteś? Co to za wesołe głosy?<br>Opowiedziałem o dotychczasowych ustaleniach i o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego