Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
zorzysta!
Przejrzyj duszę do dna, bo zbyt mglista...
W tym ogrodzie dwoje nas, jak dwoje...''
I wyciągnął ku niej usta swoje.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

I wyciągnął usta w żal zaklęty
I skamieniał, szałem ogarnięty,
I nie wiedział, że nie dni samotne,
Jeno wieki mijają stokrotne.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

Ona z dawna przez jego kochanie
Nieśmiertelne pozyskała trwanie
I wtulona w nieuwiędłe liście,
Płomieniała odtąd wiekuiście.

Ach, nie po to się czerwienię,
Żeby gasić twe pragnienie!

A on w mgłę się rozcieńczył obladłą,
Ciało jego już w nic
zorzysta!<br>Przejrzyj duszę do dna, bo zbyt mglista...<br>W tym ogrodzie dwoje nas, jak dwoje...''<br>I wyciągnął ku niej usta swoje.<br><br> Ach, nie po to się czerwienię, <br> Żeby gasić twe pragnienie!<br><br>I wyciągnął usta w żal zaklęty<br>I skamieniał, szałem ogarnięty,<br>I nie wiedział, że nie dni samotne,<br>Jeno wieki mijają stokrotne.<br><br> Ach, nie po to się czerwienię, <br> Żeby gasić twe pragnienie!<br><br>Ona z dawna przez jego kochanie<br>Nieśmiertelne pozyskała trwanie<br>I wtulona w nieuwiędłe liście,<br>Płomieniała odtąd wiekuiście.<br><br> Ach, nie po to się czerwienię,<br> Żeby gasić twe pragnienie!<br><br>A on w mgłę się rozcieńczył obladłą,<br>Ciało jego już w nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego