Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
podeszli do starca stojącego przy oknie, porwali go za ramiona i poczęli siłą wywlekać z komnaty. Ale na samym progu sędziwy majster wyrwał się z ich uścisków i wznosząc do góry spracowaną dłoń zawołał:
- Przeklinam godzinę, w której przybyłem do waszego miasta! Przeklinam moje dzieło! Niechaj stanie mój zegar! Niech milczeniem swoim świadczy o mojej krzywdzie i oskarża was przez wieki, pyszni i niesprawiedliwi sędziowie!
Nie powstrzymały jednak te słowa wykonania strasznego wyroku. Katowscy czeladnicy powlekli nieszczęsnego zegarmistrza do izby tortur i po chwili bolesny krzyk wstrząsnął murami Ratusza.

*

O tej samej godzinie, w której starcowi wyłupiono oczy, zatrzymał się mariacki
podeszli do starca stojącego przy oknie, porwali go za ramiona i poczęli siłą wywlekać z komnaty. Ale na samym progu sędziwy majster wyrwał się z ich uścisków i wznosząc do góry spracowaną dłoń zawołał: <br>- Przeklinam godzinę, w której przybyłem do waszego miasta! Przeklinam moje dzieło! Niechaj stanie mój zegar! Niech milczeniem swoim świadczy o mojej krzywdzie i oskarża was przez wieki, pyszni i niesprawiedliwi sędziowie! <br>Nie powstrzymały jednak te słowa wykonania strasznego wyroku. Katowscy czeladnicy powlekli nieszczęsnego zegarmistrza do izby tortur i po chwili bolesny krzyk wstrząsnął murami Ratusza. <br><br>*<br><br>O tej samej godzinie, w której starcowi wyłupiono oczy, zatrzymał się mariacki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego