dotychczas traktowane jako jednostki karne, powołane do wymierzania kary za konkretne czyny i nie uwzględniają w wystarczającym stopniu sytuacji wychowawczej dziecka. Stąd też powstała dezorientacja w interpretowaniu ustawy o amnestii. <br>Zasadniczą wątpliwością było to, że ustawa o amnestii nic nie mówi o nieletnich. Milczenie można rozumieć dwojako: milczy - więc obejmuje, milczy - więc nie dotyczy. <br>I chociaż tę wątpliwość najłatwiej, było wyjaśnić bezpośrednio u ustawodawcy, czyli zwrócić się wprost do Sejmu - za często interpretować tekst ustawy we własnym zakresie. <br>Dyskusje były gorące. Prawnicy-teoretycy a z nimi i niektórzy publicyści stali na stanowisku, jakoby objęcie amnestią również nieletnich przebywających w zakładach wychowawczych