Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
strasznie nudną powieść, nazywała się chyba Ojczyzna i obudziła wewnętrzny sprzeciw. Marta nie znała takiej pozycji literackiej, słyszała jednak, że Wasilewska była działaczką ruchu ludowego, a nawet lewicowego.

- Hieronim, coś mało wiesz o tych tam z góry - stwierdziła Hania.
- Taki nasz los, podoba się czy nie. Innego nie będzie - uciął milicjant.
Nie lubił tłumaczeń, "dlaczego", wolał brać się za ten ogrom pracy, który należy wykonać. Wszyscy - on, Marta, każdy. Nikt za nich tego nie zrobi, trzeba organizować samemu.
- Pod dyktando Sowietów! - uszczypliwie dopowiedziała Hania.
Nie kontynuował tematu. Zwierzył się obu przyjaciółkom, że na wsi, właśnie tutaj, zrobiło się "niespokojnie". Chodzi banda
strasznie nudną powieść, nazywała się chyba Ojczyzna i obudziła wewnętrzny sprzeciw. Marta nie znała takiej pozycji literackiej, słyszała jednak, że Wasilewska była działaczką ruchu ludowego, a nawet lewicowego.<br><br> - Hieronim, coś mało wiesz o tych tam z góry - stwierdziła Hania.<br> - Taki nasz los, podoba się czy nie. Innego nie będzie - uciął milicjant.<br> Nie lubił tłumaczeń, "dlaczego", wolał brać się za ten ogrom pracy, który należy wykonać. Wszyscy - on, Marta, każdy. Nikt za nich tego nie zrobi, trzeba organizować samemu.<br> - Pod dyktando Sowietów! - uszczypliwie dopowiedziała Hania.<br> Nie kontynuował tematu. Zwierzył się obu przyjaciółkom, że na wsi, właśnie tutaj, zrobiło się "niespokojnie". Chodzi banda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego