Kampf&lt;/&gt; i całej literatury hitlerowskiej, przejęło domy wydawnicze &lt;name type="person"&gt;Mossego&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Ullsteina&lt;/&gt; - ten ostatni był największym niemieckim producentem literatury (często nie najgorszej), większym nawet niż wydawnictwa Hugenberga. Warto w tym miejscu wspomnieć, że sam führer zbijał wielki majątek osobisty na prawach autorskich &lt;name type="tit"&gt;Mein Kampf&lt;/&gt;, które jako ewangelia ruchu wydawane było w milionowych nakładach i praktycznie miało znaleźć się w każdym domu niemieckim. Skromność führera granicząca z ascezą i pogardą dla dóbr doczesnych przedstawia się zupełnie inaczej w świetle tego faktu, ukrywanego rzecz jasna przed oczami społeczeństwa.<br>Na początku realizacji "przeobrażeń w sensie rewolucji narodowosocjalistycznej" akcje antysemickie prowadzone były przede wszystkim na płaszczyźnie