diagnozie lektury "Tanga" Sławomira Mrożka, dokonanej przez Macieja Englerta (Teatr Współczesny, Warszawa 1997), po prześmiewczą, <orig>antymieszczuchowską</> groteskę "Moja wątroba jest bez sensu" Wernera Schwaba w repertuarze Anny Augustynowicz (Teatr Współczesny, Szczecin 1997). Chciałbym tu widzieć "Turlajgroszka" (Teatr Miniatura, Gdańsk, 1990), przejmujący, drewniany (bo opowiadany przez wystrugane lalki) moralitet o braku miłości w świecie blichtru i diabełków, pióra Tadeusza Słobodzianka i Piotra Tomaszuka z czasów, kiedy potrafili jeszcze ze sobą współpracować. Musi być reprezentant młodszego, najgłośniejszego dziś teatru, warszawskich Rozmaitości i powinni to być "Oczyszczeni" Sarah Kane (2001), której tekst Krzysztof Warlikowski podniósł na poziom poetyckiej metafory - nie niwecząc wpisanego tam autentycznego